Poplista

1
Kleks, Sobel, sanah Wynalazek Filipa Golarza
2
Karol G Si antes te hubiera conocido
3
Oskar Cyms Nie musisz się bać

Co było grane?

02:45
Celine Dion Happy Xmas (War is Over)
02:49
Kasia Kowalska Dlaczego nie
02:53
Gabry Ponte / Sean Paul / Natti Natasha Born To Love Ya

Przykre wieści od Rafała Szatana. To koniec. Wydał oficjalne oświadczenie

Rafał Szatan za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał smutne wieści, które spadły na niego jak grom z jasnego nieba. Nie spodziewał się, że to już koniec. Nie kryje rozżalenia. „To miał być piękny i długi lot” – zaczął swoje oświadczenie.
Rafał Szatan przekazał niespodziewane wieści, fot. Mieszko Piętka/AKPA

Rafał Szatan jest mężem Barbary Kurdej-Szatan

Aktorka i prezenterka telewizyjna Barbara Kurdej-Szatan od kilkunastu lat jest żoną również zajmującego się aktorstwem, a także śpiewaniem Rafała Szatana. W życiu zawodowym pary wychowującej wspólnie dwoje dzieci ostatnio sporo się działo. Basia po latach wróciła do pracy w Telewizji Polskiej i otrzymała do poprowadzenia program „Cudowne lata”. Rafał natomiast zaczął niedawno występować w musicalu „Pilot i Mały Książę”. Wydawało się, że u Szatanów wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku.

Rafał Szatan opublikował oficjalne oświadczenie

W środę Rafał Szatan nieoczekiwanie opublikował w swoich mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym przekazał nagłe i z pewnością bardzo przykre dla jego fanów wieści. Po zaledwie trzech tygodniach od premiery jego nowego spektaklu musi pożegnać się z pracą.

To miał być piękny i długi lot… – zaczął swoje oświadczenie śpiewający aktor.

„Myślałem, że takiego posta będę pisał najwcześniej w czerwcu 2025 roku, bo taki był plan tego lotu… Tymczasem nie dolecieliśmy nawet do końca tego… roku. Dlaczego? My – artyści naszego „Pilota i Małego Księcia” – sami do końca nie wiemy… Podobno bilety na nasz pokład nie sprzedawały się w satysfakcjonujących ilościach i trzeba było ten lot przerwać…” – pisze mąż Barbary Kurdej-Szatan.

Starałem się być pilotem tego samolotu najlepiej jak tylko potrafiłem – zapewnia przy tym, podkreślając:

„Każdy z tej cudownej załogi wkładał ogrom sił i całe serducho, bo czuliśmy, że to może być piękna wspólna przygoda… Nie wiem do końca, co napisać, bo pierwszy raz przychodzi mi żegnać się z tytułem po trzech tygodniach od premiery”. Jak dodaje, być może kiedyś wspomni na temat tej produkcji nieco więcej. Podsumowując niespodziewane oświadczenie, napisał z niekrytym żalem:

8, 14, 15 listopada samolot Pilota wzbije się ostatni raz… a piętnastego o 19.00 zaśpiewamy z Małym Księciem: „to pożegnania jest czas”… Ostatni raz.

Czytaj dalej:
Polecamy

Więcej z kategorii: Plotki

Najchętniej czytane