Baron „znów się rozwodzi”. „Powódką jest pani Sandra Kubicka”

Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron znowu się rozwodzą – twierdzi Pudelek. Jak dowiedział się portal, pozew wpłynął 28 listopada. „Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy” – poinformował sąd.
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron jednak się rozwiodą? fot. Jarosław Wojtalewicz/AKPA

Kubicka i Baron znów się rozwodzą?

Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron pobrali się 6 kwietnia 2024 roku, a niewiele ponad miesiąc później powitali na świecie syna Leonarda. Jeszcze przed końcem tego samego roku modelka złożyła pozew o rozwód, o czym poinformowała w marcu 2025 roku, niedługo przed pierwszą rocznicą ślubu.

Według medialnych ustaleń, na dzień przed zaplanowaną na 29 maja rozprawą, miało dojść do wycofania pozwu. Wkrótce małżonkowie znów zaczęli pokazywać się razem i wydawało się, że udało im się zażegnać kryzys. Tymczasem po roku od złożenia pierwszego pisma nadeszły takie wieści.

„Powódką jest pani Sandra Kubicka”

Jak informuje Pudelek, Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron znowu się rozwodzą. Pod koniec listopada modelka miała złożyć kolejny pozew. Jak dowiedział się cytowany portal w sądzie, termin rozprawy nie został jeszcze ustalony:

Powódką jest pani Sandra Kubicka. Pozew wpłynął 28 listopada 2025 roku i nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozprawy.

Dodajmy, że w czerwcu tego roku w rozmowie na kanale Rezultaty na YouTube modelka zdobyła się na szczere wyznanie, ujawniając, co doprowadziło do złożenia pierwszego pozwu. „My się prawie rozwiedliśmy. Nie tyle przez naszego syna, co przez oczekiwania względem siebie jako rodziców. Ja miałam inne wyobrażanie, jak tata powinien opiekować się dzieckiem, ile się opiekować, jak pomagać mamie, i vice versa. On też miał inne oczekiwania względem matki, żony po porodzie, jak będzie skupiona na nim, a nie tylko na dziecku. To tak skolidowało, że już złożyłam papiery rozwodowe. Nie było kolorowo przez pierwsze pół roku” – mówiła wtedy, dodając:

„Na szczęście udało się nam porozumieć, pracujemy teraz nad swoim związkiem i w ogóle jest lepiej niż kiedykolwiek. Leoś ma dwóch rodziców w jednym domu i to jest dla nas najważniejsze, żeby wychowywał się w domu pełnym miłości, spokoju, a nie kłótni i awantur”.

Czytaj dalej: