Podczas nagrań 15. jubileuszowej edycji "The Voice of Poland", trenerzy programu nie szczędzili słów na temat twórczości Taylor Swift, która niedawno zawitała do Polski, dając trzy koncerty na PGE Narodowym. Wizyta amerykańskiej gwiazdy wzbudziła ogromne emocje, a teraz swoje zdanie na jej temat wyrazili Kuba Badach, Lanberry, Tomson i Baron.
Trenerzy „The Voice of Poland” krytykują Taylor Swift
Kuba Badach wyraził swoje niezadowolenie z prostoty utworów amerykańskiej megagwiazdy. Jej piosenki wydają się mu się zbyt monotonne.
„Wychowywałem się na muzie lat 70., gdzie po prostu było więcej akordów i więcej melodii. Jak słucham Taylor Swift, to mam takie poczucie, że przy szóstej piosence nie jestem w stanie odróżnić pierwszej od szóstej”
- podkreślił Badach.
Pozostali trenerzy również nie kryli swojego sceptycyzmu. Tomson stwierdził, że piosenki Taylor mają więcej charakteru niż sama artystka, a Baron krótko dodał: „Nie kupuję tego”.
Z kolei Lanberry przyznała, że w jej opinii Taylor jest po prostu „poprawna”. Wokalistka zwróciła też uwagę na problem, jaki doskwiera jej na koncertach Swift - mianowicie głośnych fanów: „Mnie przeraża to, że idziecie na koncert Taylor, a słyszycie setki fanów, którzy drą się na maksa, więc nie macie przyjemności z posłuchania, co się tam tak naprawdę dzieje” - powiedziała Lanberry.
Michał Szpak jako jedyny nie wypowiedział się na temat twórczości Swift. Powiedział jednak, że nie miał okazji być na jej koncercie. Czyżby jego milczenie było złotem w tej dyskusji?
W kontekście zbliżających się przesłuchań w ciemno, pojawia się pytanie, czy gdyby Taylor Swift pojawiła się na scenie „The Voice of Poland”, udałoby jej się przekonać do siebie trenerów? Biorąc pod uwagę ich ostre komentarze, gwiazda mogłaby napotkać na spore wyzwanie.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!