Transfer Roberta Stockingera
Robert Stockinger obecnie jest prowadzącym „Pytanie na śniadanie”. Wcześniej, przez 13 lat, widzowie oglądali go w „Dzień dobry TVN”. Rok temu w mediach pojawiła się informacja o transferze prezentera z TVN do TVP, co wiązało się z dużymi emocjami. - Do widzenia TVN. Po 13 latach w firmie i okrągłych 10 w redakcji @dziendobrytvn nadszedł czas rozstania. Trudno opisać wszystko co tu przeżyłem, ile nauczyłem się w tym czasie i jak wiele zawdzięczam tej stacji. Przyszedłem jako stażysta bez biurka, a odchodzę z doświadczeniem zasiadania w fotelu gospodarza flagowego programu. To była długa i piękna droga. Wychowankiem zostanę na zawsze. Nie żegnam się z ludźmi bo te przyjaźnie zabieram ze sobą. Co dalej? Zadbanie o siebie, swój spokój i wiarę we własne możliwości. Tego nigdy za wiele – napisał w mediach społecznościowych – napisał wówczas w mediach społecznościowych.
Robert Stockinger o pracy w „Dzień dobry TVN”
Dziś Robert Stockinger w mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym poinformował, że właśnie mija rok od rozpoczęcia pracy w „Pytaniu na śniadanie”. Gospodarz śniadaniówki, używając gorzkich słów, dał do zrozumienia, że w poprzednim miejscu nie czuł się wystarczająco doceniany.
Butelka wody może kosztować 1zł w sklepie. 3 zł na siłowni. 7 zł w kinie i 10 zł na lotnisku. Ta sama woda. Jedyną rzeczą, która zmienia jej wartość jest miejsce. Więc gdy kiedykolwiek poczujesz, że Twoja wartość jest zbyt niska, to być może będziesz w złym miejscu. Powiem Wam, że dla mnie to już rok jak używam butelki wielorazowej z filtrem, leje do niej wodę z kranu i nie zaprzątam sobie głowy ceną – napisał.