Zorza polarna to zjawisko, które jest widoczne w Polsce bardzo rzadko. Dlatego też, gdy pojawia się informacja, że widowisko będzie można zaobserwować na terenie naszego kraju, wiele osób decyduje się na zarywanie nocy, by nacieszyć oko kolorowymi światłami. Okazja taka pojawiła się w ostatnich dniach. Zorza polarna dotarła na północ naszego kraju. Szczególnie dobre warunki do obserwacji były na Mazurach i Podlasiu.
Uchwycone piękno
O tym, jakie widoki mogli zaobserwować mieszkańcy Podlasia i Mazur, możemy się dowiedzieć dzięki fotografii wykonanej przez Szczepana Skibickiego. Fotograf uwiecznił niedzielną zorzę polarną, która rozbłysła w okolicach miejscowości Osowicze, która znajduje się około 10 kilometrów od Białegostoku.
"Na podlaskim niebie pojawiła się zorza polarna. Nie była możne tak spektakularna jak w ubiegłych latach, ale wystarczająca, żeby można było uwiecznić ją na fotografii. Niestety spektakl był krótki z powodu napływających chmur z północnego zachodu. Mimo wszystko warunki na chwilę były bardzo dobre z powodu bardzo czystego powietrza, dzięki czemu nawet blisko miasta, bo w Osowiczach można było podziwiać to zjawisko" – można przeczytać na facebookowym profilu Go-Podlasie. Choć zjawisko nie było "tak spektakularne jak w ubiegłych latach", to trzeba przyznać, że wciąż zachwyca.
Polska zorza
Zjawisko, które tym razem sięgnęło aż do północnej części naszego kraju, można było obserwować od 7 października przez kolejne 3-4 dni. Zorza najlepiej widoczna była po zmroku, od godziny 20:00 do 2:00 w nocy. Warto pamiętać, że tak samo jak w przypadku obserwacji gwiazd, najlepsze widoki zastaniemy w miejscach oddalonych od świateł miasta. By podziwiać zorzę polarną, nie potrzebujemy być wyposażeni w specjalne urządzenia. W zupełności wystarczy aparat fotograficzny.
