Kradła laptopy na uczelni, podszywając się pod studentkę. Policjanci dokonali szokującego odkrycia w jej mieszkaniu

Policjanci z Warszawy zatrzymali kobietę podejrzaną o kradzież laptopów o wartości ponad 20 tys. zł z jednej z warszawskich uczelni. 30-letnia kobieta miała podawać się za studentkę i wynosić uczelniane komputery pod pachą. Później sprzedawała je przypadkowym przechodniom na ulicy. Ponadto w jej mieszkaniu policjanci odkryli coś jeszcze

Podszywała się za studentkę i kradła laptopy

Od kilku tygodni warszawscy funkcjonariusze otrzymywali wezwania o znikajÄ…cych laptopach na jednej z warszawskich uczelni. Skradziony zostaÅ‚ sprzÄ™t o wartoÅ›ci 21 tysiÄ™cy zÅ‚otych. Do pierwszej kradzieży uczelnianego komputera miaÅ‚o dojść na poczÄ…tku tego roku. Operacyjni z wydziaÅ‚u do walki z przestÄ™pczoÅ›ciÄ… przeciwko mieniu ustalili, że za kradzież 12 przenoÅ›nych komputerów może odpowiadać 30-latka bez staÅ‚ego miejsca pobytu. WedÅ‚ug ustaleÅ„ Å›ledczych kobieta miaÅ‚a prowadzić migracyjny tryb życia. Kobieta  sprzedawaÅ‚a skradziony sprzÄ™t przypadkowo spotkanym osobom po 500 zÅ‚ za sztukÄ™.

Po zebraniu wymaganego materiału dowodowego, który dawał podstawy do zatrzymania kobiety, mundurowi ustalili miejsce pobytu 30-latki. Okazało się, że złodziejka przebywa na jakiś czas w mokotowskim mieszkaniu swojej babci. Tam też udali się policjanci, aby spotkać się z poszukiwaną. Drzwi do mieszkania otworzyła im babcia podejrzanej. Gdy policjanci weszli do mieszkania zobaczyli coś, co ich po prostu zszokowało.

W jej mieszkaniu policjanci znaleźli coś jeszcze

Okazało się, że starsza kobieta wraz z wnuczką zajmowały się pakowaniem w woreczki foliowe papierosów bez akcyzy. Nielegalnej produkcji przyglądać się miała matka 30-latki. Funkcjonariusze policji zabezpieczyli ponad 80 tys. nieopodatkowanych sztuk papierosów. Podejrzana tłumaczyła, że papierosy były pakowane na zlecenie mężczyzny narodowości gruzińskiej o nieznanej tożsamości. Miała nie znać pochodzenia papierosów a interesował ją tylko szybki zarobek. Z kolei babcia kobiety powiedziała funkcjonariuszom, że nie wie, skąd wnuczka ma wyroby tytoniowe.

fot. Komenda Stołeczna Policji

 

Mundurowi zatrzymali 30-letnią kobietę podejrzaną o kradzież laptopów z uczelni. W trakcie legitymowania wyszło na jaw, że Sąd Rejonowy w Otwocku poszukuje kobiety do odbycia kary w zakładzie karnym za przestępstwa z przeszłości. Stąd też od razu z mieszkania została przewieziona do zakładu karnego. Kobieta przyznała się do kradzieży komputerów i złożyła szczegółowe wyjaśnienia. Natomiast papierosy znalezione w mieszkaniu jej babci zostały zabezpieczonej jako dowód w kolejnej sprawie. 30-latka usłyszała już zarzuty kradzieży i paserstwa akcyzowego. Grozi jej do 5 lat więzienia, więc jej obecny pobyt w zakładzie karnym może się przedłużyć.

Pracownice banku wyprały nawet miliard złotych. Ogromna suma pieniędzy miała pochodzić z Rosji
Miliard złotych - tyle pieniędzy mogła wyprać w Polsce grupa przestępcza rozbita przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Mundurowi pod nadzorem prokuratury aresztowali 3 osoby, w tym dwie pracownice jednego z banków i szefa grupy. Większość pranych pieniędzy pochodziła z Rosji.

Seniorka chciała wysadzić samolot? "Oprócz bomby nie mam nic"
Wakacyjny wyjazd dla 71-letniej kobiety skończył się, zanim w ogóle się zaczął. Seniorka chciała polecieć na wakacje do Chorwacji, ale kilkoma słowami postawiła na nogi wszystkie służby portu lotniczego. "Oprócz bomby nie mam nic" - powiedziała na lotnisku.

Mężczyzna przyszedł na przesłuchanie i trafił do więzienia. Zaskakująca historia z Dolnego Śląska
Kuriozalna sytuacja spotkała 48-latka, który przyjechał zeznawać do prokuratury. Z wizytą na przesłuchanie przyszli policjanci, którzy zaprosili go do pobytu w areszcie. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany wcześniej listem gończym. Teraz najbliższe kilkanaście miesięcy spędzi w więzieniu.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji

Zobacz także