Monika Olejnik w sukni ślubnej. Taką samą na swoim ślubie miała Anna Lewandowska

Na okładce miesięcznika "Uroda życia" 61-letnia Monika Olejnik zapozowała w sukni ślubnej. W takiej samej cztery lata temu do ołtarza szła Anna Lewandowska. Która z nich prezentuje się lepiej?

Monika Olejnik zagościła na okładce nowego numeru „Urody życia”. Magazynowi udzieliła wywiadu, w którym odniosła się m. in. do swojego wieku. „Zawsze sobie odejmowałam lat. Jak skończyłam 10, to już przeżywałam, że jestem stara. Podobnie potem. Miałam trzydzieści parę lat, jechałam na reportaż w Polskę, pytano mnie o wiek, a ja podawałam mniej. Pływałam na Korsyce przy dużej fali, kiedy nagle porwał mnie tak silny prąd, że ciężko było mi wrócić na brzeg. Pomogli mi ratownicy, którzy po akcji rutynowo zapytali o wiek, a ja, taka lekko nieprzytomna, podtopiona, od razu odjęłam sobie 10 lat. Tak mam i zawsze miałam” – opowiada Olejnik.

Dziennikarka opowiedziała również inną rozbrajającą anegdotę na temat swojej daty urodzin. „Nie obchodzę urodzin. Kiedyś zadzwonili do mnie z Encyklopedii Britanniki, żeby umieścić mój biogram. Ale skoro miała być tam podana data urodzenia, podziękowałam i zrezygnowałam z miejsca w tej prestiżowej publikacji”.

Monika Olejnik w tym roku skończyła 61 lat. Ma za sobą jedno małżeństwo, a ze swoim obecnym partnerem, Tomaszem Ziółkowskim, żyje bez ślubu. Mimo tego na okładce „Urody życia” wystąpiła w sukni ślubnej. Czyżby chciała coś zasugerować?

Co więcej, w takiej samej sukni, w jakiej Olejnik pozowała do zdjęcia, Anna Lewandowska stanęła na ślubnym kobiercu cztery lata temu. Przypomnijcie sobie, jak wówczas prezentowała się trenerka. Która z pań wygląda waszym zdaniem korzystniej?

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Tak wygląda młodsza córka Lewandowskich. Anna pokazała zdjęcie Laury [FOTO]
Lewandowska niczym Julia z Szekspira (tyle tylko, że w Paryżu). A może, jak "gwiazda Hollywood"? Sami oceńcie
Anna Lewandowska i Paulina Sykut w takich samych sukienkach. Która lepiej?

Gorący temat

Nie płacił mandatów. Policja skonfiskował mu jego drogi samochód
60-letni mieszkaniec włoskiej Florencji zapisał się w kronikach policyjnych dzięki rekordowej liczbie niezapłaconych mandatów. W czwartek lokalne władze poinformowały o nietypowej karze, jaką zastosowano wobec notorycznego naruszyciela przepisów drogowych. Mężczyzna stracił swój luksusowy pojazd - SUV-a najnowszej generacji.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama