Pięć poprzednich sezonów programu MasterChef pokazało już wiele ciekawych zadań, które rozgrywały się w zaskakujących miejscach. Uczestnicy musieli przygotowywać dania dla wymagających gości - chociażby dla Żon Hollywood. Tym razem kucharze amatorzy musieli zmierzyć się z Kołem Gospodyń Wiejskich i mieszkańcami Siennowej. Jury podzieliło uczestników na dwie grupy. Kapitanem niebieskich został Damian Sobek, a czerwonych - Mateusz Guncel. Każda z grup musiała w dwie godziny przygotować 100 porcji czterech dań - dwóch przystawek, dania głównego i deseru. Liczą głosów 58 do 44 wygrała drużyna czerwonych, która podała placuszki z mąki pszennej z tatarem ze śledzia, faszerowane papryki z kaszą gryczaną i bryndzą, grillowane polędwiczki wieprzowe z grillowanymi warzywami i pączki po rumuńsku.
Damian, Justyna, Mateo, Lorek i Wojtek stanęli do zadania eliminacyjnego. Uczestnicy musieli rozpoznać przygotowane produkty - utrudnieniem było to, że mieli zawiązane oczy. Okazało się, że dla kucharzy amatorów najprostsze produkty były zgubne... Polegli na ananasie i serze feta. Najwięcej produktów, siedem, rozpoznał Lorek, który bezpiecznie mógł zając miejsce na balkonie. Damian odgadł tylko dwa produkty, reszta po jednym.
Justyna, Mateo i Wojtek wzięli udział w dogrywce. Musieli przygotować popularne danie - fish and chips. Z programu po raz drugi odpadła Justyna.