Superszybki pociąg wiózł fragmenty zwłok przez 32 kilometry. Nikt się nie zorientował

Tak zwany "pociąg pocisk" uległ poważnej kolizji. Niestety nie obyło się bez ofiar. Nie wyklucza się samobójstwa...

Japoński superszybki pociąg Shinkansen z firmy West Japan Railway Company uległ wypadkowi. Najprawdopodobniej był to akt samobójczy. Co gorsza, nikt z maszynistów nawet się nie zorientował. Jeden z pracowników zeznał, że usłyszał przez moment coś jakby dziwny hałas, gdy wjechali do tunelu, ale nie uznał tego za powód do awaryjnego zatrzymania.

Przy takiej prędkości doszło do dość poważnego uszkodzenia dzioba. Zaalarmował o tym maszynista z innego pociągu, który zauważył usterkę. Dopiero gdy skład zatrzymał się - odkryto przerażające fakty. W roztrzaskanym dziobie tkwiły fragmenty ludzkiego ciała.

W niedługim czasie policja znalazła nieopodal porzuconego minivana. Należał on do 52-letniego opiekuna z Nogaty w prefekturze Fukuoka. Wszystko wskazuje na to, że to on rzucił się na tory.

Takie wypadki w Japonii zdarzają się bardzo rzadko. Ostatnio takie zdarzenie miało miejsce w 2016 roku. 


 

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Kot terroryzuje japońskie miasto. Mieszkańcy żyją w strachu
My o nich dawno zapomnieliśmy. Japonia dopiero teraz rezygnuje z dyskietek
293 km/h po polskich torach?! Pendolino już 10 lat temu wykręciło taką prędkość
Nietypowe ataki w oceanie. To nie rekiny płoszą turystów. Plażowicze boją się pływać [WIDEO]

Gorący temat

Radość w domu Wojciecha Modesta Amaro. "Piękny Aniołek już jest na świecie"
Wojciech Modest Amaro ma powody do radości! Jego pasierbica Karolina urodziła córkę. Zachwycony kucharz podzielił się na Instagramie nowiną, że został dziadkiem!

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama