M jak miłość: Będzie skandal?! "Aktor dowiaduje się o takich sprawach ostatni"

Ta informacja zasmuci fanów serialu, którzy cieszyli się z nadchodzącego powrotu Dominiki Ostałowskiej. Aktorka, która w "M jak miłość" wcielała się w Martę Budzyńską, po raz kolejny pojawi się w "Emce" w nadchodzących po wakacjach odcinkach. Niestety, jak donosi "Fakt", Marta nie wróci na stałe.



Dominika Ostałowska po dwóch latach przerwy powraca do "M jak miłość". Aktorkę poznaliśmy w serialu jako Martę Budzyńską. Jej postać wzbudzała ogromną sympatię widzów, więc jej powrót z pewnością ucieszył wielu. Zwłaszcza że zapowiadało się na to, że Ostałowska na stałe zawita na ekrany telewizorów. Niestety, tu fani, jak i sama aktorka się przeliczyli. Jak twierdzi "Fakt", była gwiazda "M jak miłość" została zwiedziona obietnicami gry w serialu by na planie zdjęciowym zabawić jedynie kilka dni.

Słowa Olgi Frycz prawdziwe?

"Robiliśmy po dziesięć scen dziennie, pracowałam dłużej, niż miałam zapisane w umowie. Aktorki, które mówiły, że mają dzieci i muszą zwolnić nianię, słyszały: 'A co, wyjdziesz z planu? Wielka pani gwiazda?'. Nikt nikogo nie szanował, były wrzaski. Ludzie przychodzili do pracy sfrustrowani, nienawidzili jej, ale bali się odejść, bo dziecko i kredyt. Dostosowywałam się, (...) ale uwierała mnie ta sytuacja. Miałam 30 lat i byłam sfrustrowana. Straciłam radość z grania. W pewnym momencie poczułam, że dostosowywanie się ma granice. Nie mogę tego robić w nieskończoność, bo tracę szacunek do siebie" – można przeczytać na łamach "Twojego Stylu" słowa Olgi Frycz, która po pięciu latach grania w serialu zrezygnowała z dalszej pracy na planie "M jak miłość". Tymi słowami aktorka wywołała niemałą burzę wokół produkcji. Produkcja, jak i aktorki Anna Mucha i Kasia Cichopek odcinały się od tych słów, mówiąc, że relacja Frycz nie ma nic wspólnego z prawdą.

Możliwe, że jednak w zaskakującej wypowiedzi aktorki jest ziarno prawdy. Podobno produkcja "M jak miłość" w mało elegancki sposób obeszła się z Dominiką Ostałowską, która przez lata wcielała się w Martę Budzyńską. Głośny powrót serialowej żony prawnika został przez wszystkich odebrany jako wznowienie wątku Marty. Wierzyła w to nie tylko Ostałowska, ale też fani. Jednak, jak się okazało, wielki powrót okazał się tylko parodniową pracą na planie zdjęciowym W końcu telefon od producentów przestał dzwonić.

"Miałam tylko kilka dni zdjęciowych. Nie wiem, co dalej z Martą. Pewnie nic. Aktor dowiaduje się o takich sprawach ostatni" – wyznała aktorka w rozmowie z "Faktem". Tabloid dowiedział się również nieoficjalnie, że Ostałowska nie została zaproszona na nagrywanie nowej czołówki serialu. To dało gwieździe serialu wiele do myślenia. Przede wszystkim, co dalej z wątkiem odgrywanej przez nią postaci.

Nie będzie powrotu Marty

Podczas gdy Dominika Ostałowska nie wiedziała, jaka przyszłość ją czeka w "M jak miłość", to produkcja już miała konkretne zamiary. Marta Budzyńska miała posłużyć jedynie jako tło do rodzinnego wydarzenia. Powrót byłej żony Andrzeja na stałe do Grabiny nigdy nie był w planach. A przynajmniej tak twierdzi informator tabloidu:

"Dowiedziała się, że po burzy mózgów nie ma szans na stałe miejsce w obsadzie. Wcześniej zwodzono ją, że wróci do serialu. Ściągnięto ją na kilka odcinków tylko do nagrania rodzinnego wydarzenia, w którym była tłem. Scenarzyści stawiają bowiem na wątki z młodszymi aktorami".

Trzeba przyznać, że jeżeli rzeczywiście doszło do takiej sytuacji, to producenci "M jak miłość" po raz kolejny pokazali swoją prawdziwą twarzy i kulisy powstawania uwielbianego przez miliony Polaków serialu.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Szykują się nowe polskie produkcje. Netflix odkrywa karty
Małgorzata Socha wraca do lubianego serialu. Jej decyzja może nie spodobać się widzom!
Była Darią w "Plebanii" i bohaterką skandalu na planie serialu. Co Karolina Nolbrzak robi dziś?
Gwiazda "M jak miłość" zaprezentowała połyskujące pierścienie i się zaczęło. Aktorka zabrała głos w sieci! [ZDJĘCIA]

Gorący temat

Tyle będzie wynosić emerytura Rutkowskiego. Kwota zwala z nóg
Krzysztof Rutkowski to zdecydowanie najbardziej rozpoznawalny polski detektyw. Celebryta nie kryje się z tym, że lubi wydawać pieniądze na przyjemności. W ostatnim wywiadzie zdradził, ile będzie wynosiła jego emerytura. To naprawdę wysoka kwota!

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama