Czesław Niemen. Dziś 15. rocznica śmierci legendy muzyki

Czesław Niemen zapisał się w historii muzyki, jako jeden z najpopularniejszych artystów mimo, że przez lata walczył z cenzurą i utrudniającą rozwijanie kariery krytyką. Szalenie charakterystyczny, oryginalny i utalentowany twórca XX wieku. Zmarł 17 stycznia 2004 roku.

Czesław Juliusz Wydrzycki, czyli Niemen

Był członkiem bigbitowej grupy Niebiesko-Czarni, kilka lat później przyszedł jednak czas na zmianę stylu i współpracowników. Fani mogli słuchać go z zespołem Akwarele. Niemen zaczął szukać inspiracji w rocku, jazzie, muzyce eksperymentalnej i alternatywnej. Poza występami solowymi pojawiły się również projekty Niemen Enigmatic czy Niemen Aerolit.

Mijają lata, jednak jego legenda nie słabnie, a twórczość ma wpływ na kolejne pokolenia muzyków. Jednym z nich jest Krzysztof Zalewski, który z niebywałym szacunkiem zajął się twórczością Niemena. „Zalewski śpiewa Niemena” urodził się w ramach Motywu Niemen na festiwalu w Jarocinie w 2017 roku. Właśnie tam, młody wokalista razem z zespołem wykonał premierowo utwory Czesława Niemena w nowych aranżacjach Jurka Zagórskiego i Krzysztofa Zalewskiego. Na krążku znajdziemy m.in.: "Dziwny jest ten świat", "Domek bez adresu",  "Jednego serca" i mniej znane piosenki mistrza: "Doloniedola" czy "Status mojego ja". Pierwszym singlem promującym nową płytę jest "Przyjdź w taką noc". Posłuchajcie:

Niemien we wspomnieniach

Wiadomość o śmierci artysty zaskoczyła wiele osób, którzy po jego śmierci w kolejnych wywiadach wspominali tego wyjątkowego artystę:
Wojciech Mann: „Czesław był jedyny, niepowtarzalny, nadzwyczajny. Wyrastał na wielkiego artystę w środowisku lekceważonym i – nie zawaham się powiedzieć – pogardzanym, czyli pośród tzw. bigbitowców”.
Jan Kanty Pawluśkiewicz: „Niemen to muzyczny czarodziej. Był osobą bardzo zamkniętą, tajemniczą. Czarował egzotycznym pochodzeniem. Był bardzo powściągliwy w ocenie, choć dość radykalny w poglądach. Jako muzyk nie szedł na kompromisy”.


Marek Niedźwiecki: „Niemena nie można z nikim porównać. Nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale nigdy usilnie nie zabiegał o popularność. Był prawdziwą osobowością”.
Zbigniew Wodecki: „Wraz z jego odejściem skończyła się ważna epoka w dziejach polskiej muzyki. Być może królem piosenki był Elvis Presley, ale ja wolałem Niemena. Czesław był niedoceniany przez polskie środowisko muzyczne. Mam żal do telewizji, że ostatnimi czasy zrezygnowała z pokazywania tego, co Czesław tworzył. Na szczęście Niemen był artystą świadomym swojej wartości i nie przejmował się takim brakiem zainteresowania”.

Janusz Stokłosa: „Od początku kariery miał tyle samo wielbicieli co wrogów. Bo dziwił się temu światu od zawsze. Nie mógł na przykład zrozumieć, że wokalistą roku wybiera się rapera. Jego zdaniem to tak, jakby największym kompozytorem ogłosić kobziarza. Jego śmierć to cios dla muzyki”.
Zbigniew Hołdys: „Całe szczęście, że żył”.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Wakacje w Grecji - którą z wysp warto wybrać?
Bezpieczny powrót do formy: Jak unikać kontuzji wiosną?
Jak działa ubezpieczenie assistance w podróży? Ubezpieczenie assistance krótkoterminowe na Polskę lub na Polskę i Europę
Amerykańskie gwiazdy młodego pokolenia wspierają walkę z rakiem piersi... na Instagramie

Gorący temat

Sebastian Fabijański nagrywa życzenia za pieniądze: "Zapraszam do kontaktu. Czekam na oferty"
Sebastian Fabijański zamieścił w sieci nietypowe ogłoszeni: "Jeżeli chcesz, żebym nagrał dla twojej drugiej połówki życzenia, no to pisz". To akcja charytatywna. Pieniądze za tę niecodzienną "usługę" trafią na konto fundacji działającej na rzecz psychiatrii dziecięcej.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama