Kuchenne rewolucje w restauracji "Gościnna Ukrainka". Po wizycie Magdy Gessler Bar Barszcz

Magda Gessler pojechała do Wejherowa na prośbę właścicieli restauracji "Gościnna Ukrainka". Sytuacja finansowa małżeństwa jest bardzo zła - są zadłużeni, lokal nie zarabia na siebie, a goście nie przychodzą. Czy Kuchenne rewolucje się udały, a restauracja o nowej nazwie Bar Barszcz nadal istnieje? Zobaczcie!

Kuchenne rewolucje w restauracji "Gościnna Ukrainka". Po programie "Bar Barszcz"

"Gościnna Ukrainka" w Wejherowie to niewielki lokal serwujący dania kuchni ukraińskiej. Restauracja powstała z miłości męża do swojej żony. Oleg, wykwalifikowany monter kadłubów stalowych, przyjechał do Polski 13 lat temu do pracy w stoczni. Cztery lata temu ożenił się i na stałe przeniósł do Wejherowa. Mężczyzna zawsze uważał, że Tatiana jest świetną kucharką, dlatego postanowił spełnić marzenie swojej ukochanej. Dzięki zgromadzonym oszczędnościom oraz zaciągniętemu kredytowi otworzył niewielką restaurację blisko centrum miasta.

Para wspólnymi siłami zaczęła odnawiać i dekorować nieprzyjemne wnętrze piwnicy. Tatiana sama przygotowała menu, w którym znalazły się sztandarowe potrawy kuchni wschodniej, takie jak barszcz ukraiński, czebureki, a nawet sałatka z krabem. Wszystkie przepisy kobieta dostała od swoje babci, która gotowała w stołówce ukraińskiej fabryki. Oleg był przekonany, że nowa restauracja w niewielkim Wejherowie zwabi zaciekawionych nowością gości.

Niestety od początku do "Gościnnej Ukrainki" nikt nie zagląda, mimo że ceny dań nie są wygórowane. Przyjaciele właścicieli również nie potrafią wskazać przyczyny niepowodzenia. Dania Tatiany kojarzą się bowiem z niedzielnym, domowym obiadem. Sytuacja finansowa małżeństwa jest coraz gorsza, a na zaciągnięte kredyty przestaje wystarczać środków. Jedyną pomoc, na którą mogą liczyć, to Magda Gessler.

Magda Gessler w restauracji Gościnna Ukrainka

Magda Gessler na samym początku stwierdziła, że miejsce jest brzydkie i odpychające. Spróbowała szuby, czyli sałatki z warzyw i śledzia, jednak jej nie smakowała. Sałatki z krabem nie spróbowała, ponieważ paluszki z kraba były sztuczne. Solianka smakowała jak zupa ogórkowa i Gessler jej nie zjadła. Barszcz ukraiński także był niejadalny.

Buraka nie czuć. Straszne! - wyznała.

Właściciel próbował dyskutować z Gessler, co nie pomogło. Restauratorka bardzo się zdenerwowała.

Mam ochotę wylać to na twarz, więc uważaj - odpowiedziała.

Tatiana próbowała uratować sytuację klasycznym ukraińskim daniem i podała pielmienie. Jednak były bardzo suche. Oleg nie wierzył ciągle Gessler - spróbował i stwierdził, że pielmienie są dobre. Na koniec przyszedł czas na czebureki, którymi restauratorka rzuciła.

Do niczego się to nie nadaje! W życiu czegoś takiego nie jadłam. (...) Wy obrażacie kuchnie ukraińską! - powiedziała i wyszła z restauracji.

Następnego dnia Magda Gessler wróciła do lokalu i postanowiła porozmawiać z właścicielami. Po zapoznaniu się z sytuacją pary - postanowiła, że im pomoże. Kiedy zobaczyła kuchnie, była przerażona. Tatiana nie miała odpowiedniego sprzętu do gotowania. Aby dać im siłę do walki o swoją przyszłość - zaprosiła ich do restauracji. Tam przyjęto ich bardzo miło, a podane jedzenie niezwykle im smakowało. Wydawało się, że właściciele odzyskali wiarę!

"Gościnna Ukrainka" zmienia nazwę na "Bar Barszcz"

Kiedy zespól wrócił z kolacji, Magda Gessler ogłosiła zmiany.

Nie chce odejść od waszych tradycji. Kuchnia będzie bardzo prosta - oznajmiła.

Śledź, barszcz ukraiński na czterech miejscach i z dużą ilością warzyw, prawdziwe pielmienie. Wystrój bardzo się zmieni - będzie jasno, przytulnie, ze zdjęciami ukraińskich miast na ścianach. Od teraz lokal będzie się nazywać Bar Barszcz.

Przyszedł czas na finałową kolację. Gessler dała Tatianie dokładne wskazówki, jak przygotować idealny wywar na barszcz. Na promocję przygotowano pielmienie z cebulą i masłem - Oleg z dumą zapraszał gości do lokalu.

Na finałowej kolacji pojawiło się dużo osób. Na początku podano sałatkę z burakiem i śledziem. Następnie na stoły trafił ukraiński barszcz, a na zakończenie pielmienie. Goście byli zachwyceni - bardzo chwalili dania.

Kiedy po czterech tygodniach Magda Gessler wróciła do Wejherowa, nie mogła się doczekać efektów Kuchennych rewolucji. Niestety - dania nie były takie jak podczas finałowej kolacji. Barszcz był wodnisty. Gessler dała im kredyt zaufania i rekomendowała lokal



Kuchenne rewolucje w restauracji "Gościnna Ukrainka". Po programie "Bar Barszcz" - czy lokal dalej istnieje?

Bar Barszcz ani Gościnna Ukrainka nie posiadają oficjalnej strony internetowej oraz konta w social mediach. Na Facebooku Kuchennych rewolucji pojawił się post zapraszający na dzisiejszy odcinek. W komentarzach wiele osób pisało, że restauracja już nie istnieje.

Restauracja Barszcz jest zamknięta; Restauracji już niestety nie ma; Barszcz zamknięty po rewolucji - czytamy.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Kuchenne rewolucje w "Barze Kartuska" w Gdańsku. Po wizycie Magdy Gessler "Podaj Kaczkę Raz"
Kuchenne rewolucje w restauracji "Gościnna Ukrainka". Po wizycie Magdy Gessler "Bar Barszcz"

Gorący temat

919. odcinek "Na dobre i na złe". Blanka zrobi test ciążowy i zaleje się łzami [CO SIĘ WYDARZY]
Sielanka w życiu Blanki i Mario w "Na dobre i na złe" powoli zmienia się w coraz większy kryzys małżeński. W 919. odcinku córka Wiktorii Consalidy zacznie podejrzewać, że mąż wcale nie jest osobą, którą udaje. Na dodatek zacznie źle się czuć. Milewska jest w ciąży?

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama