Odebrany z interwencji pies walczy o życie. Zagłodziła go była sołtysowa wsi Krzyżowa

Obraz nędzy i rozpaczy. Z daleka wydawało się, że psina już nie żyje. Jednak podczas interwencji okazało się, że jeszcze dzielnie walczy, ale ostatkami sił. Teraz wycieńczony do granic możliwości pies znajduje się w dobrych rękach, które robią wszystko, by uratować zwierzaka. Walka ta jest niezwykle kosztowna. Potrzebna pomoc!

W ubiegły poniedziałek Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt otrzymał dramatyczne zgłoszenie o skrajnie zaniedbanym pies we wsi Krzyżowa. Pracownicy mieli w tym czasie inną, bardzo poważną interwencję, więc nie mogli wyruszyć od razu z pomocą. Później, przed 23:00, przyszedł do nich zatrważający mail. Napisano w nim, że wspomniany, zaniedbany pies zdechł już na łańcuchu. DIOZ nie odpuścił, pojechali na miejsce, a to, co tam zastali, przeszło ludzkie pojęcie...

Pod wskazanym adresem pojawili się o 3:00. Okazało się, że zwierzę należy do sołtysowej Krzyżowej. Spało na trawie, przypięte łańcuchem do budy. Oddech psa był płytki. Niepokoił również fakt, że niemal nie reagował na żadne bodźce. Był skrajnie zaniedbany, obklejony wszelkimi, własnymi wydzielinami. Dookoła nie było żadnej miski z jedzeniem, ani nawet wodą! Natomiast na budzie znaleziono brudne garnki ze skisłymi, ugotowanymi kośćmi.

Burzliwa interwencja i walka o życie psa

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podjął decyzję o natychmiastowym zabraniu zwierzęcia z posesji. Jakiekolwiek zwlekanie spowodowałoby śmierć psa w niewyobrażalnych cierpieniach. Niestety innego zdania była właścicielka czworonoga, która pracownikom DIOZu kazała "spie****** z posesji". Tak też zrobili i zabrali ze sobą konającego zwierzaka. 

Już przed 4:00 pies znalazł się we wrocławskiej klinice weterynaryjnej, gdzie natychmiast podjęto walkę o jego życie. Okazało się, że jest odwodniony, przechodził już kacheksję, ma zaniki mięśniowe, nieuleczonego i niezwykle bolesnego guza jądra, uszkodzoną wątrobę, ropne wypływy z oczu, a także zgniłe i ropiejące zęby z przetokami. Pies nie mógł nawet podnieść głosy, a co dopiero chodzić. 

Od razu wszczęto specjalistyczne leczenie, pomimo że psiak nie miał siły nawet zjeść. Dzięki kroplówkom odzyskał nieco siły i nawiązał kontakt z otoczeniem. 

Konsekwencje za znęcanie się nad psem

Tak wyniszczony organizm zwierzęcia nie wziął się znikąd. To był długotrwały proces zaniedbań ze strony właścicielki. Stary i schorowany pies był regularnie głodzony, a jego fatalny stan zdrowia ignorowany. Ponadto nie miał możliwości ruchu, przykuty łańcuchem do budy. Bez wody, bez picia był po prostu pozostawiony na katorżniczą śmierć! 

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt poinformował na stronie zbiórki, że sprawa ta nie zostanie zamieciona pod dywan. Byłej sołtysowej Krzyżowa może grozić do 3 lat pozbawienia wolności. 

Jeśli chodzi o psa, jest on obecnie nadal w ciężkim stanie, ale DIOZ walczy o jego zdrowie. W tym celu zorganizował zbiórkę charytatywną na kosztowne leczenie zwierzaka. Ty też możesz się do niej przyłączyć, wpłacając choćby złotówkę! Każda kwota ma ogromne znaczenie!

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Dawid Ogrodnik apeluje o pomoc. Chodzi o zaginionego psa. "Mamy nadzieję, że go znajdziemy"
Czy możesz zabrać swojego psa do restauracji? Odpowiedź cię zaskoczy!
Pies przeszedł "lifting twarzy". Powód zaskakuje
Ukrywał się w domu przed policją. Zdradził go jego własny pies

Gorący temat

919. odcinek "Na dobre i na złe". Blanka zrobi test ciążowy i zaleje się łzami [CO SIĘ WYDARZY]
Sielanka w życiu Blanki i Mario w "Na dobre i na złe" powoli zmienia się w coraz większy kryzys małżeński. W 919. odcinku córka Wiktorii Consalidy zacznie podejrzewać, że mąż wcale nie jest osobą, którą udaje. Na dodatek zacznie źle się czuć. Milewska jest w ciąży?

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama