Policja zatrzymała podejrzanego o oszustwo mężczyznę. "Nie pomogły gęsto ułożone wieszaki"

Poszukiwania, przegląd kamer monitoringu, analiza połączeń telefonicznych. Wydawało się, że zapadł się pod ziemię. Do miasta jednak wrócił. Zatrzymał się w mieszkaniu żony. Kiedy do drzwi zapukała policja, kobieta wpadła na pomysł, jak pomóc ukochanemu.
Fot. Shutterstock

Sprzedawał mieszkanie matki

Jeszcze w lipcu tego roku policjanci zatrzymali 44-latka podejrzanego o oszustwo w związku z próbą sprzedaży zadłużonego mieszkania matki. Posługiwał się fałszywymi dokumentami. Wykorzystał podrobiony dowód osobisty. Jak się okazało, mężczyzna figurował w systemie jako osoba zmarła. Do aresztu trafił na 3 miesiące.

Było ich dwóch

Nie działał jednak sam. Jego wspólnik ukrywał się przed funkcjonariuszami.  Policja analizowała monitoring miejski w celu namierzenia zbiegłego. Udało się go zidentyfikować. Rozpoczęły się poszukiwania. Jak dowiadujemy się od rzecznika śródmiejskiej policji podinsp. Roberta Szumiaty, 69-latek wyłączył urządzenia elektroniczne, wyjechał z miasta i uciął kontakty - również ze znajomymi i przyjaciółmi.

Wydaje się, że mężczyzna poczuł, że sprawa ucichła, a powrót jest bezpieczny. Po czasie wrócił do Warszawy. Policjanci zlokalizowali jego miejsce pobytu.

Ma na swoim koncie wiele innych przestępstw

69-latek został zatrzymany w mieszkaniu na Białołęce, w którym przebywała również jego żona. Próbowała powstrzymać policjantów i wpadła na pewien pomysł. Próbowała ukryć męża i... Wepchnęła go do szafy. Funkcjonariusze podkreślili jednak, że mimo starań kobiety, udało im się znaleźć i zatrzymać podejrzanego.

Nie pomogły gęsto ułożone wieszaki z sukienkami i bluzkami - zaznaczył Robert Szumiata.

W mieszkaniu znaleziono dowody potwierdzające jego tożsamość, w tym telefony oraz ubrania. Ubrania, w których zarejestrowały go miejskie kamery monitoringu tuż po udanym oszustwie związanym ze sprzedażą mieszkania. Policjanci zwrócili uwagę na kryminalną przeszłość 69-latka, który dopuścił się m.in. oszustw finansowych.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Ostrzelał drona i oblał go wodą. O co chodziło temu mieszkańcowi bloku?
Był poszukiwany przez policję. Zaatakował funkcjonariuszy półmetrowym mieczem
Chciał poflirtować z policjantką i poprosił o mandat. Skończył w więzieniu
Szukał skradzionego telefonu. Lokalizator doprowadził go do komendy policji

Gorący temat

Nie płacił mandatów. Policja skonfiskował mu jego drogi samochód
60-letni mieszkaniec włoskiej Florencji zapisał się w kronikach policyjnych dzięki rekordowej liczbie niezapłaconych mandatów. W czwartek lokalne władze poinformowały o nietypowej karze, jaką zastosowano wobec notorycznego naruszyciela przepisów drogowych. Mężczyzna stracił swój luksusowy pojazd - SUV-a najnowszej generacji.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama