Wakacje 2021. Wiemy co wpłynęło na wzrost cen za tegoroczne wczasy

W te wakacje najwięcej mówiło się o podwyżkach cen, jakie wczasowicze zauważyli podczas swoich wyjazdów. Jedni informowali o horrendalnych cenach za jedzenie, a także o wysokich opłatach za korzystanie z toalet. Również sam nocleg podrożał. Co tak naprawdę wpłynęło na wyższe koszty naszych wyjazdów?
Wakacje 2021. Czemu były takie drogie fot. Shutterstock

Droższe wakacje 2021. Dlaczego wzrosły ceny?

To lato było wyjątkowe, gdyż wielu z nas po raz pierwszy od dwóch lat poczuło przypływ normalności. Wyjazdy, integracja z ludźmi, relaks. To wszystko było tą milszą częścią wczasów w tym roku. Jednak jest i ciemniejsza strona tego medalu w postaci cen.

O nich było głośno na każdym portalu. Polscy turyści co chwilę informowali się wzajemnie o wielkich wakacyjnych podwyżkach. Wielu dzieliło się zdjęciami swoich paragonów aby przedstawić, jak wysokie ceny zapanowały m.in. nad morzem i w górach. Drogie posiłki, a nawet wysokie opłaty za skorzystanie z toalety były ukłuciem, które bardzo dotknęło Polaków w te wakacje.

Wszyscy zastanawiali się, jakie są powody niemalże horrendalnych podwyżek w wielu miejscowościach wakacyjnych. Oczywistą przyczyną była pandemia, która bardzo nadwyrężyła budżety wielu gospodarstw i restauracji, ale czy to pewno jedyne wyjaśnienie tej sytuacji?

Według ekspertki z zespołu strategii Polskiego Instytutu Ekonomicznego na skok cen podczas tegorocznych wakacji miały wpływ ceny paliwa, a także popyt turystyczny. Paula Kukołowicz zauważyła, że przedsiębiorcy spodziewali się niższych przychodów, gdyż nie przewidywali takiego wzmożonego ruchu turystycznego.

To właśnie wysoki napływ wczasowiczów sprawił, że właściciele postanowili podnieść ceny. Oczywiście do wzrostu kosztów za wakacyjne wyprawy przyczyniło się również drożejące paliwo.

Osoby, które postanowiły zapewnić sobie transport we własnym zakresie musiały zapłacić za paliwo około 30 procent niż w poprzednim roku. Ekspertka oszacowała, że na każde 1000 zł wydane w tym roku na wakacje, koszt wyżywienia wzrósł mniej więcej o 9 zł, zakwaterowania o 19 zł, a transport o 32 zł.

No być może. Chociaż nie wiem jak wy, ja tam najwięcej wydałam na pocztówki, magnesy i gofry… - zażartowała Ola Filipek

W ramach pocieszania dodamy jednak, że nie wszędzie wystąpiły podwyżki, o których mówimy. Niektóre miejscowości uchowały się od wyraźnego wzrostu cen, także niektórzy odbyli swoje wczasy za w miarę przyzwoitą kwotę. Jednak trzeba przyznać, że czasami by poczuć ten smak gofra nad morzem, warto wydać każdą złotówkę.

Spadek cen za prąd? Analitycy szacują, że już w 2030 roku będziemy płacić mniej
Wciąż wahające się ceny m.in. prądu to temat numer jeden we wszystkich krajach. Aktualnie zauważalna jest tendencja wzrostowa, która według banku Goldman Sachs ma w końcu ustać. Do końca dekady ceny energii elektrycznej powinny się ustabilizować, a...

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Toalety grozy nad polskim morzem! "Żeby tak żerować na jednej z podstawowych ludzkich potrzeb fizjologicznych"
Majdanowie wrócili do Polski. "Jeśli wracacie razem nadal zakochani, to znaczy że jesteście dla siebie stworzeni"
Małgorzata Rozenek-Majdan niczym Ewa Wachowicz, zdradza tajniki kuchni! Co przygotowała?
"Stara miłość nie rdzewieje". Ich miłość zaczęła się 30 lat temu!

Gorący temat

Sandra Milwiw-Baron obala stereotypy o ciąży. Tak wyglądały u niej pierwsze miesiące
Sandra Milwiw-Baron już niebawem powita na świecie swoje upragnione dziecko. 29-latka długo starała się o zajście w ciążę. Kiedy już zobaczyła dwie upragnione kreski na teście, pojawiły się również dolegliwości, które utrudniały jej funkcjonowanie. Żona Barona w jednym z wywiadów opowiedziała, z czym musiała się mierzyć.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama