Nie żyje strongman Bud Jeffries
Bud Jeffries nie żyje. 48-letni strongman zmarł 21 stycznia przed swoim domem w Lakeland w stanie Floryda w USA. Sportowiec stracił przytomność podczas treningu. Jego życia nie udało się uratować. Niezwykle smutną informację o śmierci amerykańskiego sportsmana przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych jego żona Heather. Kobieta opublikowała wzruszający post, w którym wyznała:
Próbowałam znaleźć właściwe słowa, by wam o tym powiedzieć. Mam złamane serce i jestem oszołomiona przekazując, że Bud stracił przytomność w piątek 21 stycznia po południu, podczas robienia lekkiego treningu na zewnątrz. Prowadziłam reanimację do czasu przyjazdu pogotowia, ale pomimo długiej akcji ratunkowej Buda nie udało się uratować
Bud Jeffries zmarł w trakcie treningu
Bud Jeffries zmarł po tym, jak stracił przytomność w trakcie treningu. Dokładna przyczyna zgonu amerykańskiego strongmana nie jest jeszcze znana. Jak przekazała jego żona, pierwsze badania sugerują, że do nagłego odejścia Jeffriesa mógł przyczynić się zator płucny. Kobieta nie wyklucza jednak, że jego śmierć mogła mieć związek z przebytym niedawno zakażeniem koronawirusem. W grudniu 48-latek był hospitalizowany w związku z COVID-19.
Bud Jeffries – kim był sportowiec?
Bud Jeffries był znanym amerykańskim strongmanem, pracował też jako trener młodzieży w lokalnej szkole i pisał książki. Ze swoją żoną Heather spędził ponad ćwierć wieku.
Spędziłam u boku tego mężczyzny ostatnich 26 lat jako jego żona, najlepsza przyjaciółka i partnerka biznesowa. Razem kręciliśmy filmy, pisaliśmy, podnosiliśmy ciężary, podróżowaliśmy, uczyliśmy, kochaliśmy, gotowaliśmy, i budowaliśmy rodzinę – żegna ukochanego pogrążona w żałobie kobieta.