Uwaga na oszustów przy rejestracji kart SIM

Oszuści próbują wyłudzić dane w związku z obowiązkiem rejestracji prepaidowych kart SIM. Operatorzy komórkowi przestrzegają, aby nie podawać danych osobowych przez telefon i nie wysyłać ich SMS-em.

Od poniedziałku 25 lipca przy kupnie telefonu bez abonamentu trzeba będzie podać imię, nazwisko i numer pesel. Kartę do telefonu nadal kupimy w supermarkecie, kiosku czy na stacji benzynowej, ale żeby zaczęła działać, trzeba będzie pojawić się w punkcie operatora danej sieci i tam pokazać kartę SIM oraz dowód osobisty.

Klienci, którzy wcześniej korzystali z prepaidowych kart SIM, mają pół roku na ich rejestrację i przypisanie do nich swoich danych osobowych. Jeśli tego nie zrobią, 1 lutego 2017 roku wszystkie niezarejestrowane karty SIM zostaną wyłączone.

Oszuści najczęściej dzwonią i podszywają się pod pracowników telekomów, oferując szybką rejestrację karty bez wychodzenia z domu. Proszą o dane osobowe - w tym adres i nr dowodu osobistego, nazwisko klienta i nr PESEL.

Inna metoda, to rozsyłane SMS-y z informacją, że karta zostanie zablokowana.  Do SMS-a dołączony jest fałszywy regulamin rejestracji i prośba o dane osobowe.

Jak przyznają operatorzy, na szczęście próby wyłudzeń danych nie są masowe.

Operatorzy komórkowi przypominają, że rejestracja karty może nastąpić wyłącznie w ich salonach sprzedaży lub u partnerów handlowych, ale zawsze to musi być wizyta osobista - trzeba mieć przy sobie rejestrowaną kartę SIM,  by do jej numeru przypisać PESEL klienta. Niektórzy operatorzy w celu rejestracji wysyłają uwiarygodnionego kuriera.
 

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Jaki smartfon wybrać? Praktyczne wskazówki, na co warto zwrócić uwagę
Klienci restauracji nie przestrzegali dobrych manier. Właściciel wziął sprawy w swoje ręce
Tysiące kart SIM do wymiany? Operatorzy szykują się do wyłączenia sieci 3G
To koniec! Telefony bez abonamentu tylko do niedzieli bez rejestracji danych osobowych!

Gorący temat

Sandra Kubicka ma dość. Kierowcy mocną ją zdenerwowali: "Prawo jazdy to w cheetosach znaleźli"
Sandra Kubicka na instagramowej relacji opisała nieprzyjemną sytuację, która spotkała ją na drodze. Kierowcy tak mocno podnieśli jej ciśnienie, że modelka stwierdziła, że niektórzy swoje prawo jazdy musieli znaleźć w... paczce chipsów.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama