Wierny pies nie opuścił zaginionego właściciela. W nocy ogrzewał go własnym ciałem

Takie historie jak ta nie zdarzają się często. Kundelek Skierka wiernie czuwał przy swoim właścicielu, który zgubił się w lesie. Przez całą noc ogrzewał go własnym ciałem. O tym wyjątkowym zdarzeniu mówiliśmy na antenie RMF FM.

Kundelek Skierka wiernie czuwał przy swoim panu. Ogrzewał go własnym ciałem

Pan Władysław z Kotlina wyszedł z domu w niedzielę rano i nie nawiązał z bliskimi kontaktu. Zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie. 70-latka odnaleziono w poniedziałek wieczorem w lesie*. Czuwał przy nim jego kundelek Skierka. Wierny pies nie tylko nie opuścił właściciela w trudnej chwili, ale także przez całą noc ogrzewał go własnym ciałem.

Można powiedzieć, że z dużym prawdopodobieństwem dzięki temu pieskowi pan tę noc przeżył. Ciepłota ciała psa przyniosła możliwość ogrzania się tej nocy, bo według relacji tego pana, siedział w tym miejscu około półtorej doby – mówił na antenie RMF FM pan Maciej Burziwoda z Wielkopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej SIRON w rozmowie z Pawłem Jaworem.

Skierka. Mały piesek z wielkim sercem

Skierka to mały kundelek; waży nie więcej niż 5 kilogramów. Ma jednak ogromne serce. Kiedy odnaleziono pana Władysława, wierne zwierzę nadal przy nim czuwało i było gotowe go bronić. Skierkę trzeba było przekonać, że ratownicy nie mają złych zamiarów i chcą pomóc 70-latkowi.

O godzinie 20:14 nasze poszukiwania przyniosły sukces. Zespół złożony ze strażaków OSP, w tym przypadku Kotlin, odnalazł w wyznaczonym sektorze przytomną osobę zaginioną w towarzystwie psa Skierki, który początkowo nie chciał dać podejść na miejsce ratownikom. Ale kiedy zaczęliśmy udzielać pomocy, to ten piesek odstąpił – relacjonował pan Maciej.

Zaznaczył też, że nigdy wcześniej nie spotkał się z taką sytuacją.

Od kilku lat jestem ratownikiem grupy poszukiwawczo-ratowniczej i pierwszy raz zdarzyło się nam, że pies wytrwale był przy swoim właścicielu – podkreślił.

 

Co zrobić w przypadku zaginięcia człowieka?

Pan Maciej Burziwoda z Wielkopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej SIRON na antenie RMF FM przypominał też, jak należy zachować się w sytuacji zaginięcia człowieka z naszego otoczenia. Podkreślił, że kluczowe jest jak najszybsze zawiadomienie policji. Co ważne – nie jest istotne, czy od wyjścia tej osoby minęło 5 minut czy kilka godzin. Odpowiednio szybka reakcja zwiększa szanse na szczęśliwe zakończenie poszukiwań.

Ważne, aby zaginięcie zgłosić jak najszybciej – minuty uciekają, a wraz z nimi szanse na przeżycie danej osoby. Dlatego nie warto czekać 24, 48 czy 72 godziny, tylko zgłaszać to zaginięcie jak najszybciej, żebyśmy mieli szansę podjąć te działania na czas i odnaleźć żywą osobę zaginioną. Jeśli dochodzi do zaginięcia, w pierwszej kolejności apeluję o kontakt z policją – wyjaśnił.

*źródło: jarocińska.pl
 

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Dawid Ogrodnik apeluje o pomoc. Chodzi o zaginionego psa. "Mamy nadzieję, że go znajdziemy"
Czy możesz zabrać swojego psa do restauracji? Odpowiedź cię zaskoczy!
Pies przeszedł "lifting twarzy". Powód zaskakuje
Ukrywał się w domu przed policją. Zdradził go jego własny pies

Gorący temat

"Gang Zielonej Rękawiczki" powraca! Jest już oficjalny zwiastun
Oglądaliście pierwszy sezon serialu "Gang Zielonej Rękawiczki"? Mamy dla was dobrą wiadomość! Produkcja Netflixa powróci jeszcze w tym roku z nowym sezonem. W sieci pojawił się już zwiastun.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama