Poplista

1
Marta Bijan Parę chwil
2
Chappell Roan Good Luck, Babe!
3
Lady Gaga & Bruno Mars Die with a Smile

Co było grane?

05:55
LMFAO / Lauren Bennett / Goon Rock Party Rock Anthem
06:00
FAKTY RMF FM
06:05
Don Omar Danza Kuduro

Pomyłka drogo go kosztowała. Grillem za 10 zł spalił dom za pół miliona

Mimo że ta historia wcale nie jest najnowsza, teraz zagraniczne portale doniosły o ciekawym zakończeniu. W 2021 roku Paul O'Brien zorganizował przyjęcie na terenie swojego domu w Lytham (Anglia). Po jej zakończeniu, wyrzucił jednorazowego grilla do kosza na śmieci. Pożar, który przez to się rozwinął, strawił posiadłość i niemal doprowadził do śmierci rodziny. Po latach Paul wstąpił do straży.
fot. Shutterstock, zdj. ilustracyjne

Grillem spalił dom za pół miliona

W 2021 roku w Lythem (Anglia) Paul O'Brien zorganizował przyjęcie dla swoich przyjaciół. Korzystał wówczas z jednorazowego grilla za 2 funty (niewiele ponad 10 zł). Rozpalił go około godziny 13, a po zakończonej imprezie, około północy, wyrzucił go do kosza na śmieci – jak sam przyznał, był wtedy "zimny w dotyku". Mężczyzna nie spodziewał się, że jego działania mogą skończyć się tragicznie. W nocy obudziło go głośne stukanie do drzwi wejściowych. Jego dziewczyna zaczęła panicznie krzyczeć, kiedy zorientowała się, co się dzieje. Para zabrała dwójkę dzieci i wybiegła. Paul zeznał, że kiedy został obudzony, okno sypialni synów świeciło się na pomarańczowo:

Ponieważ otworzyliśmy drzwi frontowe, do środka wszedł tlen. Ogień świszczał, a dym po prostu pochłonął cały dom. Czuliśmy się, jakbyśmy byli tam przez godzinę. W rzeczywistości były to trzy lub cztery minuty.

Ogień rozszedł się po oranżerii zajął dach domu. Paul przez cały czas słyszał przeraźliwy dźwięk pękającego drewna.

Ogromne straty

Paul O'Brien przyznał, że na grillu musiał zostać jakiś żarzący się niedopałek, którego po prostu nie zauważył:

Myślałem, że wiem, jak długo węgle mogą się tlić. Myliłem się. Był tam tylko jeden mały rozżarzony niedopałek.

Jednorazowy grill za 2 funty spowodował niewyobrażalne straty. Rodzina Paula straciła około 95% całego dobytku, a szkody oszacowano na 100 tysięcy funtów, czyli niewiele ponad pół miliona złotych. Przez 2 lata rodzina musiała mieszkać w tymczasowych mieszkaniach:

Straciliśmy prawdopodobnie 95% naszego dobytku – zdjęcia i wspomnienia oraz wszystkie zabawki i ubrania dla dzieci, wszystko to po prostu poszło. Ale wydostaliśmy się – to było najważniejsze - mówił Paul.

Paul został strażakiem

Paul O'Brien wyciągnął wnioski z traumatycznych wydarzeń. Już w przeszłości myślał o zawodzie strażaka, pożar jego domu utwierdził go w przekonaniu, że to właściwa decyzja. 2 lata zajęła mu odbudowa utraconej posiadłości. Teraz ma już odpowiednie kwalifikacje, aby walczyć z ogniem i edukować ludzi na temat bezpiecznego obchodzenia się z żywiołem. Sam radzi, aby w przypadku używania jednorazowego grilla kilkukrotnie zanurzyć go później w wodzie, żeby mieć pewność, że żaden niedopałek nie doprowadzi do tragedii. Jak podaje Mirror, mężczyzna od feralnej nocy nie jest entuzjastą grillowania.

Miała nie zdążyć na własny ślub. Zawieźli ją strażacy na sygnale [WIDEO]
Ślub to zdaniem wielu najważniejszy dzień w życiu. Ranga tego wydarzenia sprawia, że jednocześnie jest ono bardzo stresujące. W prawdziwych tarapatach znalazła się panna młoda z Włoch, która nie mogła dojechać na własną ceremonię, bo nagle zepsuł...

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane