Lista wizyt w toalecie uczniowskim żartem. Rozmawialiśmy z dyrektorką szkoły w Strzelinie

W sieci pojawiły się doniesienia o tym, że w jednej ze szkół w Strzelinie od uczniów wymaga się skrupulatnego odnotowywania godziny i celu wizyty w toalecie. Temat w najnowszym filmie nagłośnił Marcin Kruszewski z "Prawa Marcina". Rozmawialiśmy z dyrektorką placówki, która wyjaśniła całą sprawę.

Rejestr odwiedzin łazienki

W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia o próbie ingerencji w prywatność uczniów szkoły w Strzelinie (województwo dolnośląskie). Na jednej z facebookowych grup wypowiedział się rodzic, któremu o sytuacji miała opowiedzieć córka:

Dzisiaj dostałem wiadomość od mojej córki, która uczęszcza do Liceum Ogólnokształcącego w Strzelinie, że nasze dzieci mają się zapisywać do toalety i wpisywać imię, nazwisko, klasę, cel wizyty oraz godzinę, oraz jeśli tego nie zrobią to otrzymają punkty ujemne.

Do postu dołączono zdjęcie kartki, która rzekomo zawisła na drzwiach łazienki.

W komentarzach rozpętała się burza. Internauci jednogłośnie orzekli, że to skandaliczna decyzja, która nie powinna zostać podjęta. Sprawa okazuje się mieć jednak drugie dno.

Dyrektorka odpowiada na zarzuty

Krótko po pojawieniu się w sieci doniesień uderzających w szkołę, głos zabrała dyrektorka, Beata Kudła. Poinformowała, że lista na drzwiach toalety jest uczniowskim żartem, a władze placówki nie mają z tym nic wspólnego:

W rozmowie z RMF FM dyrektorka Liceum Ogólnokształcącego w Strzelinie powiedziała, że w szkolnych łazienkach w ostatnim czasie pojawiały się akty wandalizmu. Po tym, jak ktoś po raz kolejny zdewastował świeżo odremontowane łazienki (z udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych), kobieta zaapelowała do rodziców o to, by porozmawiali ze swoimi dziećmi na temat szanowania dobra publicznego. Wcześniej na ten temat przeprowadzono rozmowy z wychowawcami.

Beata Kudła przekazała RMF FM, że lista na drzwiach łazienki była uczniowskim żartem, a sama kartka wisiała tam zaledwie kilka minut i została zdjęta przez sprzątaczki, a następnie - na prośbę dyrektorki - zniszczona. Usłyszeliśmy również, że na jednej z list znalazły się nawet trzy nazwiska, a władze placówki potraktowały incydent jako nieudany żart. Zdjęcia kartki wyciekły jednak do sieci, gdzie internauci wymierzyli hejt w stronę szkoły i nauczycieli.

Dyrektorka w rozmowie z RMF FM podkreśliła, że wszelkie decyzje czy rozporządzenia zawsze firmuje swoim nazwiskiem i pieczątką, której - jak zauważyli też niektórzy internauci - zabrakło na liście wiszącej na drzwiach łazienki.

Na facebookowym profilu szkoły możemy przeczytać kolejne oświadczenie, w którym Beata Kudła odniosła się do filmu na kanale "Prawo Marcina". Prawnik nagłośnił w nim temat listy, która rzekomo zawisła na drzwiach łazienki w szkole w Strzelinie. Przeanalizował on ją pod kątem zgodności z prawami ucznia. Dyrektorka zauważyła, że film jest tendencyjny i wywołał falę hejtu w stronę liceum.

11-latka wyrzucona ze szkoły pierwszego dnia. Powodem były... te buty [FOTO]
Melissa Pope wysłała swoją 11-letnią córkę na pierwszy dzień nowej szkoły. Dziewczynka jednak nie była specjalnie zachwycona, a to dlatego, że została z placówki odesłana do domu. Na dodatek musiała poczekać na odbiór przez babcię. Całe to...

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Karolina Pisarek miała wypadek: "Nagle auto przede mną wjechało mi w przód". Sprawca uciekł
Wszedł do łazienki. W toalecie czekał wściekły gad [FOTO]
Telefon wpadł jej do wychodka. Schyliła się po niego i utknęła na dobre [FOTO]
Gdy korzystał z łazienki, spadł na niego wąż. Niecodzienne zdarzenie w Lublinie

Gorący temat

"Sanatorium miłości". Małgorzata zakochana? "Jakby mojego Stasia żmija ukąsiła, to ja bym ten jad wyssała"
Co działo się w ostatnim odcinku "Sanatorium miłości"? Widzowie programu byli świadkami m.in. miłosnych wyznań i nieporozumień. Dlaczego Małgorzata nie mogła powstrzymać łez po rozmowie ze Stanisławem?

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama