TikTok nieustannie zaskakuje nas nowymi trendami, które mają na celu poprawę naszego zdrowia, wyglądu i samopoczucia. Od kawowego deseru „dalgona coffee” po „kijankową wodę” z nasionami chia – użytkownicy tej platformy nie przestają eksperymentować z nietypowymi składnikami. Tym razem na pierwszy plan wysuwa się mech morski, znany również jako chrząstnica kędzierzawa, którego prozdrowotne właściwości są doceniane przez mieszkańców Irlandii i Jamajki.
Mech morski – superfood z głębin oceanu
Mech morski, cieszący się rosnącą popularnością wśród tiktokerów, to rodzaj czerwonych alg bogatych w magnez, jod, żelazo, kwas foliowy, wapń i witaminy z grupy B. Jego spożywanie ma sprzyjać chudnięciu, wzmacniać odporność, poprawiać kondycję skóry, a nawet wpływać korzystnie na nastrój. Dietetyczka Kylene Bogden, w rozmowie z magazynem „Vogue”, podkreśla, że choć algie te wydają się być prawdziwym skarbem, to dostępne dowody naukowe na ich temat są jeszcze ograniczone.
Badania nad wodorostami, w tym nad mchem morskim, wskazują na ich potencjalnie korzystny wpływ na układ odpornościowy i zdolność do zapobiegania infekcjom. Indyjscy naukowcy zwracają uwagę na zawartość składników o działaniu przeciwutleniającym, przeciwzapalnym oraz błonnika i prebiotyków, które mogą zwiększać różnorodność mikrobioty jelitowej. Jednakże, biodostępność składników odżywczych w algach zależy od wielu czynników, co utrudnia jednoznaczne formułowanie zaleceń ich stosowania.
Kiedy mech morski może być niebezpieczny?
Mimo wielu potencjalnych korzyści, istnieją pewne przeciwwskazania do spożywania mchu morskiego. Osoby z problemami tarczycy powinny zachować szczególną ostrożność, ze względu na wysoką zawartość jodu w algach. Ponadto, istnieje ryzyko obecności metali ciężkich, takich jak ołów, arsen i rtęć, które mogą być wchłaniane przez wodorosty z zanieczyszczonych wód. Dietetyczka Eddie McAleer podkreśla, że kluczowe jest wybieranie produktów pochodzących ze sprawdzonych i czystych źródeł.
Czy warto włączyć mech morski do diety?
Mech morski, bez wątpienia, jest ciekawym dodatkiem do diety, który może przynieść wiele korzyści zdrowotnych. Jednak, jak w przypadku każdego superfood, kluczowe jest podejście z umiarem i świadomość potencjalnych ryzyk. Zanim zdecydujemy się na włączenie tego składnika do naszego jadłospisu, warto skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem, aby upewnić się, że będzie to dla nas bezpieczne i korzystne.
źródło: RMF FM/PAP