Zmiany w „Familiadzie”
W środę o poranku portal Wirtualne Media poinformował, że w „Familiadzie” zanosi się na spore zmiany. Teleturniej przez ostatnie trzy dekady realizowany przez spółkę Astro został niedawno przejęty przez polski oddział koncernu Fremantle. Pierwsze odcinki od nowego producenta mają być pokazywane w wiosennej ramówce TVP2. Najnowsza seria będzie liczyć 89 epizodów, nagrania w nowej hali zdjęciowej przy ul. Woronicza 17 już ruszyły. Za reżyserię odpowiada Tomasz Motyl.
„Poza nowym reżyserem na widzów „Familiady” czekają także inne zmiany. Odświeżona została scenografia teleturnieju. W nowym studiu kultową tablicę zastąpił nowoczesny ekran LED, a w teleturnieju ponownie pojawia się publiczność, z której udziału zrezygnowano podczas pandemii COVID-19” – podał wspomniany portal.
Co dalej z „Familiadą”?
Od gruchnięcia doniesień o zmianach nie minęło dużo czasu, a w sprawie „Familiady” pojawił się oficjalny, bardzo tajemniczy komunikat. Na profilach prowadzonego przez Karola Strasburgera teleturnieju w social mediach opublikowano krótkie wideo przedstawiające ogarnięte ciemnością studio i rozglądające się w mroku oczy.
Już niedługo światłość nastanie – ogłoszono znienacka.
Choć z samego wpisu niewiele wynika, widzowie nie mają wątpliwości, że to potwierdzenie nadchodzących nowości. „A jednak. Będzie nowe studio i nowa tablica”, „Pora przywrócić publiczność”, „Wyczuwam studio i być może oprawę graficzną w stylu amerykańskim” – piszą na Facebooku.