LemON powraca! Nowa piosenka już niebawem!

LemON to na polskiej scenie muzycznej jedna z najbardziej spektakularnych karier ostatniej dekady. W zaledwie cztery lata dorobili się trzech płyt, rozpoznawalnego stylu i rzeszy fanów. Zamiast jednak odcinać kupony od raz osiągniętego sukcesu, oni postanowili zaryzykować i wszystko zmienić.

No, prawie wszystko – bo choć tak wiele się zmieniło, wciąż słychać, że to ten sam zespół, ten sam głos, ten sam feeling.

LemON „Tu” i teraz jest zespołem dojrzałym, który śmiało łączy odległe światy. Liryczne ballady kontrastują więc z punkową złością czy rockowym kolorem przesterowanych gitar, a współczesne brzmienia z wyraźnymi nawiązaniami do herosów lat 70., do twórczości takich grup jak Led Zeppelin czy Pink Floyd. Równie odważna jest zresztą warstwa tekstowa – intymna, klaustrofobiczna refleksja o niemożności komunikacji, zarówno na poziomie dwojga ludzi, poszukujących miłości, jak i całych społeczeństw, które bez porozumienia skazane są na upadek. 

LemON
„TU”
Premiera 24.03.2017


Gdzie dokładnie jest „Tu”? Gdzieś pomiędzy drewnianą łemkowską chatą w Śnietnicy, miejscowości z której pochodzi dziadek Igora, a Nowym Jorkiem, z jego wiecznym gwarem i wielokulturowością. W góralskiej chacie zespół zamknął się na tydzień z okładem, by z dala od cywilizacji lepiej usłyszeć w sobie szkice nowych utworów, natomiast za ocean lider LemON wybrał się po zakończenie tej historii. Inspirację znalazł m.in. w Museum of Modern Art, w słynnym płótnie „Numer 1” abstrakcjonisty Jacksona Pollocka.


Kolejnym przystankiem był Gdańsk, a konkretnie studio Custom 34, cieszące się bardzo dobrą opinią wśród polskich muzyków. To zasługa zarówno samego miejsca, znakomicie przygotowanego i wyposażonego, jak i personelu. Zespołem LemON zaopiekował się Piotr Łukaszewski, który jest realizatorem „Tu”.


- Poczuł naszą muzykę, naprawdę nią żył. Pytał o teksty, związane z nimi historie, był w tym razem z nami – chwali Łukaszewskiego lider LemON. - Spędziśmy w Custom miesiąc i czułem się tam jak w domu, jakbyśmy byli częścią rodziny.

Co ciekawe, nowy album LemON, choć jest płytą przemyślaną, w której powstanie zespół i współpracownicy włożyli niemało trudu i energii, jest w pewnym sensie materiałem najbardziej w dorobku grupy… niedoskonałym. - Doceniłem wartość brudu – przyznaje Igor Herbut.

Zrozumiałem, że kiedy zespół gra na setkę, nie jest ważne, czy coś zabrzmiało perfekcyjnie albo czy jest w stu procentach czysto, ważniejsze są emocje, energia i granie razem.

Trudno z tym polemizować, szczególnie gdy się słyszy nowy album LemON. To muzyka, która tak angażuje, w której trzeba być tak bardzo obecnym, tak bardzo „Tu” – że mija ochota na dyskusje i zadawanie pytań.

Wybrane dla Ciebie

Zobacz także

Igor Herbut pokazał ukochaną. Fani prześcigają się w komplementach
Igor Herbut pokazał syna. W komentarzach odpowiedział na krytyczne uwagi internautów
Igor Herbut zdradził imię syna i zadedykował mu piosenkę. Wokalistka grupy "LemON" zdecydował się na oryginalny wybór
Igor Herbut pokazał zdjęcia z przepięknej sesji z partnerką! Wokalista wyjawił płeć dziecka

Gorący temat

Fani Celine Dion czekali na tę informację. Znamy oficjalną datę
W styczniu Celine Dion za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazała, że powstanie film ukazujący walkę z nieuleczalną chorobą. Wiadomo już, kiedy odbędzie się premiera dokumentu o legendarnej artystce. Data została podana na jej oficjalnym profilu na Instagramie.

Reklama

Najnowsze wpisy

Nie przegap

Reklama