David Johansen to frontman kultowego zespołu New York Dolls, który znany jest z takich hitów jak „Personality Crisis” czy „Looking for a Kiss”. Artysta kilka lat temu wycofał się z życia publicznego, a od ponad dekady walczy z rakiem. W 2020 roku choroba przybrała na sile, a w ubiegłym roku wokalista niefortunnie upadł. Niepozorny wypadek doprowadził niestety do uszkodzenia kręgosłupa, które było na tyle poważne, że Johansen został przykuty do łóżka. Wszystkie obowiązki i opiekę nad mężczyzną przejęła jego żona Mara. Sytuacja rodzinna jest trudna, a oprócz kłopotów zdrowotnych, wszyscy mierzą się z coraz większymi trudnościami finansowymi.
David jest przykuty do łóżka i niezdolny do pracy (...). Jego opieka przekracza to, co jesteśmy w stanie zapewnić bez specjalistycznej profesjonalnej pomocy – informowała jego pasierbica Leah na Sweet Relief Musician Fund.
Muzyk prosi o pomoc
Zmagający się z chorobą muzyk zabrał głos w sprawie. W komunikacie, który został opublikowany przez Rolling Stone przyznał, że przez wiele lat jego rodzina starała się mimo trudności żyć normalnie. Potwierdził też, że wypadek sprzed kilku lat wszystko bardzo utrudnił i pogłębił jego problemy zdrowotne.
Johansen powiedział, że choć nigdy wcześniej nie prosił o wsparcie, to sytuacja jest na tyle ciężka, że teraz musi to zrobić.
To najgorszy ból, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem w całym moim życiu. Nigdy nie prosiłem o pomoc, ale to nagły przypadek. Dziękuję – padło.
Zebrane fundusze miałyby zostać przekazane na całodobową opiekę pielęgniarską, fizjoterapię i życie codzienne.