Zanim inżynier Stefan Bryła w roku 1929 wykorzystał spawanie do budowy mostu, konstruktorzy używali nitów. Spawanie nie tylko okazało się tańsze i prostsze, ale też zmniejszyło ciężar mostu.
Stefan Bryła błyskawicznie więc zyskał międzynarodową sławę. Polski inżynier pracował m.in. w Nowym Jorku przy budowie Woolworth Building. Niegdyś był to najwyższy budynek na świecie, a i dziś znajduje się wśród 50 najwyższych wieżowców Stanów Zjednoczonych.
Wracając na polski grunt - pierwszy na świecie most spawany zobaczycie w Maurzycach przy trasie 92, trochę z boku międzynarodowej trasy S2, gdzie był usytuowany wcześniej. Mimo, że most przesunięto, bo był za mały na potrzeby trasy przelotowej znakomicie sprawdza się jako przykład doskonałej myśli technicznej Polaków i jako trwałe połączenie pomysłu i zdobyczy techniki. Tak trwałe, że wygląda jak zespawane.