Kraków ma swoją „małą Prowansję”. W okolicach pomnika Ofiar Faszyzmu w Płaszowie zakwitła lawenda, dając mieszkańcom namiastkę śródziemnomorskich krajobrazów. Wielką połać lawendy chętnie odwiedzają pszczoły, które z kwiatów będą wytwarzać przepyszny miód lawendowy.
To miejsce trzeba zobaczyć – i to nie tylko ze względu na mieniące się odcieniami fioletu pola. Należy pamiętać, że Płaszów jest miejscem szczególnym i wyjątkowo ważnym dla naszej historii.
„Warto to zobaczyć nie tylko na zdjęciach, pamiętając jednocześnie, że teren byłego obozu koncentracyjnego w Płaszowie jest wyjątkowym miejscem pamięci” – podkreślają autorzy poświęconej Krakowowi strony na Facebooku, gdzie opublikowano niesamowite zdjęcia autorstwa Bogusława Świerzowskiego.