Włochy. Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez awanturującą się matkę
Jak informuje „La Nuova Sardegna”, pasażerowie lecący w poniedziałek po południu z Olbii do Rzymu byli świadkami niecodziennej sytuacji. Na pokład wsiadła matka z dwójką dzieci w wieku 2 i 4 lat. Maluchy nie dostosowały się do obowiązujących zasad bezpieczeństwa. Już na starcie zaczęły rozrabiać, nie chciały też usiąść na swoich miejscach i zapiąć pasów. Wtedy do rodziny podeszła stewardessa, która zwróciła uwagę matce, prosząc ją, aby przypilnowała swoich podopiecznych.
Zamiast tego kobieta oburzyła się i wszczęła awanturę. Według relacji świadków, rzuciła w stewardessę telefonem. Ta opisała zaistniałą sytuację pilotowi, który podjął decyzję o powrocie na płytę lotniska w Olbii. Samolot zawrócił po zaledwie 20 minutach lotu.
W Olbii na kobietę czekała już straż graniczna. Podczas przesłuchania wszystkiemu zaprzeczyła. Za swoje zachowanie może otrzymać surową grzywnę. Pasażerowie ostatecznie dotarli do Rzymu z 2-godzinnym opóźnieniem.
To nie pierwsza awantura z powodu dziecka
Do innej awantury w samolocie z powodu dziecka doszło w USA. W trakcie jednego z lotów na Florydę. Maluch podczas podróży płakał, jednak większość pasażerów wykazała się wyrozumiałością. Inaczej postąpił mężczyzna, który mocno sfrustrował się tą sytuacją. Zaczął awanturować się oraz wyzywać malca i jego matkę. Nie pomagała interwencja personelu oraz innych podróżnych. Nie przekonywały go również argumenty, że robi więcej hałasu niż dziecko. Awanturnik poniósł konsekwencje swojego zachowania. Musiał wytłumaczyć się przed policjantami, choć i przy nich nadal bronił swojej racji.
Chcesz wygrać OGROMNE PIENIĄDZE w Super Loterii w RMF FM? Przejdź tutaj »