„Mam talent”. Filip Drogos zajął drugie miejsce
Filip Drogos zachwycił jurorów i widzów „Mam talent”. Uczestnik wykonywał skomplikowane akrobacje w trakcie tańca na rurze, a jury oceniało jego występy jako „arcydzieło”. W półfinale zdobył platynowy przycisk, który w całej edycji można przyznać tylko jeden raz. W finale ostatecznie zajął drugie miejsce. Wielu fanów programu uważa jednak, że to on powinien zostać zwycięzcą.
Kim z zawodu jest Filip Drogos?
Kim z zawodu jest Filip Drogos? Na to pytanie finalista „Mam talent” odpowiedział w rozmowie z Plejadą. W pracy zajmuje się… medycyną nuklearną.
Z wykształcenia jestem elektrobiologiem i zajmuję się pacjentami, głównie zajmowałem się pacjentami onkologicznym, a aktualnie zajmuję się medycyną nuklearną. Bardzo dużo i ciężko pracuję po to, żeby po prostu móc później rozwijać tę swoją pasję. Tak mam od dziecka – wyznał.
Dodał też, że jego zdaniem kluczem do sukcesu jest samozaparcie i ciężka praca. Mimo że dużo czasu poświęcał na treningi, uczył się na dwóch kierunkach jednocześnie. Studia ukończył z wyróżnieniami.
Skończyłem trzy uniwersytety, do tego trenowałem, chodziłem na dwa kierunki naraz, nigdy nie miałem przerwy w twoich treningach czy to ze względu na naukę, czy ze względu na co innego. Skończyłem uniwersytety z wyróżnieniami. Tak jak już wspomniałem, uważam, że tylko pracą człowiek dochodzi do jakiegoś sukcesu – podkreślił.
Filip Drogos ciężko trenuje
Filip Drogos nie ukrywa, że pasja wymaga od niego wielu wyrzeczeń. Mężczyzna stara się spędzać każdą wolną chwilę na sali treningowej, przez co rezygnuje ze spotkań z bliskimi.
Całe swoje życie poświęciłem pasji, nie mam dni wolnych. Nie spotykam się za często ani z rodziną, ani ze znajomymi. Na szczęście wszyscy rozumieją, że bardzo trudno się ze mną spotkać, bo swój wolny czas spędzam na sali, trenując. To są wieczory, noce, różnie pory dnia. Staram się wyciskać z tego życia jak najwięcej – mówił.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!