Musicalowe szaleństwo. „Wicked: Na dobre” na szczycie
W kinach na całym świecie trwa prawdziwe musicalowe szaleństwo. Najnowsza produkcja Jona M. Chu, „Wicked: Na dobre”, bije rekordy ustanowione przez pierwszą część tej historii. Jak podają najświeższe dane, w miniony weekend film zarobił aż 61,1 mln dolarów. Od premiery w środę na koncie produkcji znalazło się już 76 milionów dolarów. Wcześniej żadna adaptacja musicalu z Broadwayu nie miała takiego otwarcia.
Ten film podbił serca widzów na całym świecie. To obecnie hit
„Wicked: Na dobre” (oryg. Wicked: For Good) to druga część historii czarownic z Oz. Elphaba, obecnie demonizowana jako Zła Czarownica z Zachodu, żyje na wygnaniu i za wszelką cenę chce ujawnić prawdę o Czarodzieju. Glinda natomiast stała się symbolem dobra. Mieszka w pałacu i korzysta z wszelkich przywilejów sławy.
Glinda próbuje doprowadzić do pojednania między Elphabą a Czarodziejem, ale jej wysiłki kończą się fiaskiem, pogłębiając przepaść między przyjaciółkami. Będą jednak musiały po raz ostatni się zjednoczyć.
W rolach głównych Cynthia Erivo (Elphaba) oraz Ariana Grande (Glinda). W filmie występują również m.in. Jeff Goldblum, Michelle Yeoh, Jonathan Bailey czy Ethan Slater.
„Wicked” nie tylko w kinie
W Polsce musical „Wicked” w reżyserii Wojciecha Kępczyńskiego można obejrzeć w Teatrze Muzycznym ROMA. Polska prapremiera odbyła się 5 kwietnia tego roku. W postać Elfaby na deskach teatru wcielają się naprzemiennie: Natalia Krakowiak, Natalia Piotrowska-Paciorek i Maria Tyszkiewicz, w Galindę/Glindę: Anna Federowicz, Patrycja Mizerska oraz Agnieszka Przekupień, a w Fijero Marcin Franc i Janek Traczyk.

